Ślęczysz godzinami, zarywasz noce, codziennie wkuwasz słówka, rozwiązujesz niezliczone ćwiczenia, wydajesz cenne monety na coraz to nowsze kursy, podręczniki i apki… A porywających efektów nauki jak nie było tak, nie ma. Wymarzony hiszpański wciąż na poziomie mocno podstawowym, egzamin z fonetyki jednak oblany, słowa zagranicznych partnerów biznesowych wciąż w twoich uszach zlewają się w niezrozumiały bełkot… Znasz to skądś?
Twoje niepowodzenia wcale nie wynikają z tego, że jesteś tłumokiem albo z tego że brak ci zdolności językowych. Języka może się uczyć naprawdę każdy. Twoje problemy wynikają z błędów, jakie popełniasz na etapie planowania nauki.
1. W ogóle nie planujesz
Do nauki podchodzisz spontanicznie i uczysz się… tuż przed egzaminem albo powtarzasz przydatne zwroty na pięć minut przed prezentacją, albo zaczynasz uczyć się języka na dwa tygodnie przed wyjazdem zagranicę…
Tymczasem podchodząc do szkolnych, uniwersyteckich i życiowych wyzwań systematycznie i metodycznie nie tylko poprawisz swoje wyniki, ale również zredukujesz codzienny poziom stresu i podniesiesz swój poziom satysfakcji z nauki oraz z życia w ogóle. A czasem wystarczy tak niewiele: zastanowić się co masz do zrobienia, na kiedy i jak to zrobić.
2. Próbujesz nauczyć się za dużo w zbyt krótkim czasie
Ponieważ często zostawiasz naukę na ostatnią chwilę, zazwyczaj kończysz z ogromnymi porcjami materiału do opanowania w bardzo krótkim czasie. Nawet jeżeli raz czy dwa udało ci się w ten sposób zdać jakiś egzamin, nie jest to strategia, która może komukolwiek dobrze służyć na dłuższą metę.
Po pierwsze informacje, które udało ci się w krótkim czasie wykuć, ale których nie masz okazji nigdy powtórzyć, bardzo szybko ulotnią się z twojej pamięci i nigdy z nich już nie skorzystasz.
Po drugie, nie wszystkiego jesteś w stanie nauczyć się w ciągu jednej nocy. Wyobraź sobie, że aplikujesz na atrakcyjne stanowisko pracy, gdzie wymagana jest znajomość języka angielskiego i rosyjskiego. Chociaż po angielsku ostatnio rozmawiałeś na tureckim bazarze podczas wakacji, a z rosyjskiego pamiętasz tylko co drugą bukwę, w CV wpisujesz biegłą znajomość języka angielskiego i komunikatywną znajomość rosyjskiego, zgodnie z wymaganiami podanymi w ogłoszeniu. Po miesiącu oczekiwania niespodziewanie dzwoni telefon: zostajesz zaproszony na pierwszą rozmowę, która odbędzie się za trzy dni. Zdążysz się podciągnąć z obu języków do deklarowanego poziomu?
Po trzecie, mózg też się męczy. A sprawę pogarszają dodatkowo niedospanie, napakowanie śmieciowym żarciem, niedotlenienie, ból pleców i inne atrakcje nierozerwalnie związane z epizodami wytężonej pracy umysłowej. Po “naukowym maratonie” przystąpisz do egzaminu, prezentacji, czy rozmowy o pracę, w stanie tak ogromnego zmęczenia, że rezultaty będą dalekie od satysfakcjonujących. Podchodząc do tego samego egzaminu, czy tej samej rozmowy z identyczną porcją wiedzy w głowie, ale za to w stanie wypoczęcia i zrelaksowania, jesteś w stanie osiągnąć wyniki o niebo lepsze.
Te same porcje informacji oraz umiejętności do nauczenia możesz podzielić na mniejsze porcyjki i rozplanować pomiędzy poszczególne dni tygodnia lub miesiąca tak, aby praca z nimi nie była męcząca i zniechęcająca. Czasem wystarczy pół godzinki nauki raz na kilka dni, aby zapewnić sobie naprawdę niezłe efekty i po prostu uczyć się z przyjemnością.
3. Zapominasz o innych zobowiązanich
Bez względu na to przed jakim wyzwaniem stoisz, twoje życie to wciąż suma wielu zdarzeń i relacji z innymi ludźmi. Nawet jeżeli w przyszłym miesiącu masz ważny egzamin, wciąż przecież chodzisz do szkoły lub do pracy, masz rodzinę i przyjaciół, a na dokładkę pewnie jeszcze jakieś dodatkowe obowiązki.
Planując naukę nie zapomnij o zarezerwowaniu czasu na relaks po pracy lub szkole, na obiad z bliskimi, spotkanie z przyjaciółmi. W swoich ambitnyah założeniach uwzględnij fakt, że jeszcze jakoś w międyczasie musisz sobie uprać majtki i wyprowadzić psa na spacer. I pamiętaj, że po sobotniej imprezce u Mirka, prawdopodobnie nie zwleczesz się z kanapy przez całą niedzielę, a bół głowy nie pozwoli ci się nie tylko uczyć, ale nawet scrollować Instagrama.
4. Brakuje ci jasno określonego celu
Uczysz się uczysz, ale czy właściwie wiesz po co się uczysz? Warto raz na jakiś czas zastanowić się, co właściwie chcemy osiągnąć. Odpowiedź na to pytanie zadecyduje o tym, czego konkretnie będziemy się uczyć, w jakim tempie i w jakich przedziałach czasowych.
Cel twojej nauki powinien być jasny i konkretny. Ważne jednak, żeby był również osiągalny. Jeżeli na samym wstępie przygody z językiem szwedzkim zakładasz, że wkrótce będziesz czytać skandynawskie kryminały w oryginale, prawdopodobnie narażasz się na srogie rozczarowanie. Spróbuj na początek wyznaczyć sobie cel trochę mniej ambitny, ale łatwiejszy do osiągnięcia, naprzykład płynne czytanie krótkich artykułów z drugiego poziomu swojego podręcznika.
5. Myślisz negatywnie
Ależ tej nauki dużo, a ten materiał jaki nudny, słówka nie do zapamiętania, gramatyka trudna, że hej…
Myśląc w ten sposób już na samym wstępie skazujesz się na porażkę. Faktycznie ogrom i stopień skomplikowania pracy, którą mamy wykonać jest czasem przytłaczający i zniechęcający. Tylko czy tego przytłoczenia i zniechęcenia nie fundujemy sobie na własne życzenie?
Takie negatywne uczucia są najczęściej po prostu efektem złego planowania. Jeżeli nauki jest zbyt dużo do opanowania w zbyt krótkim czasie, prawdopodobnie mamy do czynienia z błędem numer dwa. Jeżeli w codziennej krzątaninie nie znajdujemy czasu na naukę, najpewniej popełniliśmy gdzieś błąd numer trzy. Jeżeli słówka i gramatyka, które wałkujemy wydają nam się jakieś nieadekwatne, mamy zazwyczaj do czynienia z błędem numer cztery.
No właśnie, dobre planowanie może cię uchronić przed odczuwaniem negatywnych emocji związanych z nauką.
Pamiętaj też, że bez względu na to jakie efekty osiągasz, nie możesz z góry zakładać, że jesteś językowym beztalenciem albo że w twojej sytuacji życiowej nauka nie jest możliwa i generalnie nigdy ci się nie uda. To nie jest prawda. To błąd negatywnego myślenia. Jeżeli dopasujesz tempo nauki do swoich możliwości, na przykład czasowych, i zaplanujesz ją pod kątem swoich celów, uda ci się napewno.
Jak uniknąć błędów podczas planowania nauki?
Jeżeli popełniasz którykolwiek z powyższych błędów, prawdopodobnie zdarza ci się popełniać i inne. W procesie nauki, zwłaszcza samodzielnej, wszystko się zazębia. Zaniedbanie określenia celu nauki skutkuje nagromadzeniem zbędnego materiału do opanowania, a przy nadmiernym nagromadzeniu materiału trudno zasiąść do porządnego planowania. Trochę jak grzęźnięcie w błocie – jeżeli się nie wyrwiesz, będziesz wpadać coraz głębiej.
Co możesz zrobić? Nie rzucaj się w naukę na oślep. Zacznij od planowania. Określ cel swojej nauki i czas, w którym chcesz ów cel osiągnąć. Zastanów się jakie kroki możesz podjąć, na jakich aspektach się skupić, pomyśl, co trzeba, co warto oraz co realnie możesz i chcesz zrobić.
Kiedy będziesz już wiedzieć co konkretnie masz do zrobienia, usiądź i spisz swoją listę zadań. Następnie zaplanuj kiedy konkretnie te zadania wykonasz i koniecznie ten plan zapisz. Do zanotowania planu możesz wykorzystać zwykły kalendarz albo modny bullet journal w pasującym do butów kolorze. Możesz też skorzystać z mojej pomocy i zanotować wszystko w zaprojektowanym specjalnie do nauki języków planerze My Study Plan, który znajdziesz w moim SKLEPIE. Jeżeli chcesz się przekonać jak fantastycznie planuje się naukę z tym narzędziem, pobierz TUTAJ za darmo próbkę My Study Plan na październik 2020.
A jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o efektywnym planowaniu nauki, zwłaszcza nauki języka, zajrzyj do poprzedniego artykułu z tej serii: Jak planować naukę języka?