Zanim zdradzę ci jak planować naukę języka – i to nie tylko angielskiego – opowiem ci tytułem wstępu krótką historię.
Jakieś trzysta lat temu w ubogiej rodzinie bostońskiego wytwórcy mydła urodził się chłopiec. Dziesiąty syn biedaka nie miał świetlanych widoków na przyszłość. W wieku 12 lat rozpoczął pracę w drukarni, gdy miał 17 lat, uciekł z domu, rok później wyjechał do Londynu, a mając 24 lata zaczął wydawać własną gazetę w Filadelfii. Wkrótce stał się poczytnym autorem, przedsiębiorcą, filantropem i politykiem. Jak do tego doszedł? Rozsądnie planując wszystkie swoje kroki. Jego słowa If you fail to plan, you are planning to fail (brak planowania to planowanie porażki) to jeden z najczęściej powtarzanych „biznesowych” cytatów. Tym chłopcem był Benjamin Franklin, jeden z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że planowanie jest ważne. Planujemy śluby, zakupy, wakacje… Ale czy planujemy naukę? Rzadko. To właśnie dlatego mamy potem problem z utrzymaniem koncentracji, ze zmotywowaniem się do regularnej pracy, to dlatego tak często orientujemy się jak dużo jest do zrobienia dopiero na dwa dni przed egzaminem. Benjamin Franklin, samouk władający czterema językami obcymi, przypomina, że brak planowania to planowanie porażki.
W siedmiu zwięzłych punktach poniżej podpowiadam ci jak planować naukę języka, aby była ona efektywna, satysfakcjonująca i przyjemna; tłumaczę jak zbudować plan, który uchroni przed cię przed prokrastynacją, bezradnością i rezygnacją, a za to podniesie twój poziom motywacji i pozytywnego nastawienia.
1. Sprytnie określ swój cel
Nic tak dobrze nie wpływa na naszą motywację, jak posiadanie jasno sprecyzowanego celu. A czy ty wiesz jaki cel przyświeca twojej nauce języka?
„Tak, no przecież chcę poprawić swój angielski!”
STOP! Tak sformułowane enigmatyczne i nieprecyzyjne stwierdzenie w żaden sposób nie pomoże ci w nauce, a już napewno nie zmotywuje do wytężonej pracy i nie pomoże w chwilach zwątpienia.
Aby zapewnić sobie optymalną dawkę motywacji i sensownie zaplanować pracę, potrzebujesz określić co konkretnie chcesz osiągnąć i w jakich ramach czasowych chcesz do tego dojść. Zrób to sprytnie, czyli korzystając z takiej metody formułowania celów, która zwiększa szansę na ich realizację – z metody SMART.
SMART to skrót od angielskich słów Specific, Measurable, Achievable, Realistic i Time-bound. Taki właśnie powinien być twój cel: skonkretyzowany, mierzalny, osiągalny, realistyczny i określony w czasie.
„Chcę poprawić swój angielski” nie jest celem SMART, ale już „Chcę zdać egzamin FCE w sesji letniej przynajmniej na ocenę B” lub „Chcę swobodnie rozmawiać z zagranicznymi znajomymi mojej córki, kiedy odwiedzą nas tej zimy” takim celem może być.
Widzisz różnicę? Mając cel SMART, wiesz dokładnie, co masz osiągnąć i w jakim czasie, cel jest osadzony w twoim życiu i możliwy do zrealizowania, podobnie jak możliwa jest weryfikacja twoich postępów w drodze do niego.
2. Przygotuj listę zadań
Zastanów się, co trzeba i co warto zrobić, aby osiągnąć wyznaczony cel. Jeżeli przygotowujesz się do egzaminu, prawdopodobnie potrzebujesz opanować lub powtórzyć pewne zagadnienia gramatyczne, przyswoić bądź utrwalić słownictwo z różnych zakresów tematycznych, poćwiczyć wchodzenie w interakcje, rozumienie ze słuchu, analizowanie tekstu oraz pisanie w określonych formach, a także przerobić porcję testów podobnych do twojego egzaminu. Nad niektórymi z tych rzeczy możesz popracować samodzielnie, innych – jak wchodzenie w interakcje – nie przećwiczysz bez pomocy nauczyciela lub kolegi przynajmniej odrobinę lepiej znającego język.
Zwróć uwagę, że bez względu na to jaki jest twój cel, praca nad językiem będzie prawie zawsze przebiegać na wielu płaszczyznach: żeby zdać egzamin językowy, samo ślęczenie nad książką do gramatyki nie wystarczy.
Nawet jeżeli planujesz „tylko” zabłysnąć podczas konwersacji z zagranicznymi znajomymi podczas obiadu, prawdopodobnie potrzebujesz czegoś więcej niż cotygodniowych pogaduszek z lektorem. Bo przecież chciałbyś dobrze rozumieć, co mówią do ciebie również ludzie z akcentem innym niż twój oswojony Chris z Kentucky (lub oswojona Ania z Warszawy 😉 ) – a zatem potrzebujesz poćwiczyć rozumienie ze słuchu. Możliwe, że aby swobodnie konwersować, przydałoby ci się popracować nad zasobem słownictwa. Założę się również, że podczas swoich konwersacyjnych lekcji odkryjesz, że wciąż napotykasz struktury gramatyczne, które stanowią dla ciebie zagadkę, a z których dobrze byłoby umieć korzystać.
To wszystko powinno się znaleźć na twojej liście zadań.
3. Określ jak i kiedy będziesz wykonywać zadania
Jeżeli wiesz już nad czym pracujesz i co musisz zrobić, nic nie stoi na przeszkodzie, aby na twojej liście zadań znalazły się konkrety.
Przerobienie zadań ze stron xx-yy z podręcznika XYZ to już bardzo konkretna rzecz do zrobienia. Podobnie jak opanowanie nazw sprzętów domowych lub owoców. Wśród twoich zadań może też znaleźć się na przykład napisanie dwóch oficjalnych e-maili lub przeczytanie artykułu związanego z twoją pracą zawodową. I nie zapominaj, że małe przyjemności, jak posłuchanie piosenki połączone ze sprawdzeniem jej tekstu albo obejrzenie filmu w oryginale, zazwyczaj także przybliżają cię do osiągnięcia celu i spokojnie mogą się znaleźć na twojej liście zadań.
Tak sformułowane konkretne zadania powinny trafić do twojegon kalendarza. Nie żartuję! Jestem pewna, że pomiędzy wizytą u dentysty a wieczornym odpoczynkiem na kanapie znajdziesz kilka minut, a może i godzinkę, które przeznaczysz na naukę. Potraktuj swoje spotkanie z językiem, jak każde inne spotkanie w ciągu dnia – zarezerwuj ten czas, niech nic cię nie odciąga i nie rozprasza.
4. Zerknij w swoje życiowe kalendarium wydarzeń
Zanim jednak wpiszesz w kalendarz oglądanie anglojęzycznego serialu w piątek wieczorem i ślęczenie nad zadaniami z gramtyki w środę po południu, sprawdź dwa razy, czy napewno znajdziesz na to chwilę w tych terminach. Urlopy, imprezy rodzinne czy deadliny w pracy – w tych dniach możesz po prostu nie mieć czasu na naukę – koniecznie uwzględnij to podczas planowania. Czasem lepiej jest po prostu założyć z góry, że danego dnia się nie uczymy, a na przykład odpoczywamy lub załatwiamy sprawy rodzinne, niż potem robić coś po łebkach, albo – jeszcze gorzej – fundować sobie poczucie porażki, że nam się “nie udało”.
Jeżeli dobrze przeanalizujesz swój kalendarz, prawdopodobnie odkryjesz, że są dni, kiedy dysponujesz większym niż zwykle zasobem wolnego czasu. Może lepiej nie marnować go siedząc przed telewizorem albo na fejsie, tylko poświęcić na wykonanie, któregoś z twoich zadań 😉
5. Uwzględnij swoje nawyki i swój styl pracy
Planując co i w jakim zakresie będziesz robić w kolejnych dniach, nie zapominaj o swoich dotychczasowych nawykach i o tym jak lubisz pracować. Czy wolisz się uczyć po kilkanaście minut każdego dnia, czy raczej przez dłuższy czas raz w tygodniu? Czy jest jakaś pora dnia, kiedy wiedza wchodzi ci do głowy łatwiej lub taka, kiedy uczy ci się trudniej? Od twojej odpowiedzi na te pytania powinno zależeć jakie porcje nauki zaplanujesz sobie na poszczególne dni, czy tygodnie.
Oczywiście nawyki warto zmieniać i warto wypracowywać sobie takie, które pomagają nam w życiu. Nie czarujmy się jednak: zmienianie nawyków to ciężka praca, która ma większe szanse powodzenia, kiedy podchodzimy do niej ostrożnie i zmian dokonujemy stopniowo. W przypadku zmiany nawyków rewolucje nie działają.
Dlatego jeżeli zależy ci na wypracowaniu nowych pozytywnych nawyków lub zmianie stylu pracy, wprowadzaj modyfikacje stopniowo. Już sam fakt, że do tej pory nigdy nie zdarzało ci się oglądać seriali w oryginale, a teraz będziesz to robić co weekend, sprawia, że stoisz przed wyzwaniem.
6. Daj sobie szansę na sukces
Drobne wyzwania, niewielkie zmiany, racjonalnie zaplanowane zadania wpasowane w twój naturalny rytm życia – to wszystko daje ci realne szanse powodzenia.
Nie porywaj się z motyką na słońce. Nie wyznaczaj sobie nierealnych celów i nie zawalaj obezwładniającym ogromem pracy. Jeżeli będziesz od siebie wymagać roboty ponad swoje siły, za moment coś ci się nie uda, coś nie wyjdzie, z czymś nie zdążysz… I nawet jeżeli nie poddasz się na samym początku, to wkrótce przygniecie cię ogrom zaległości, da o sobie znać poczucie beznadziei… A przecież wcale nie chcesz, aby twoja nauka tak się skończyła!
Dlatego nie planuj nauki zbyt ambitnie. Owszem stawiaj sobie poprzeczkę troszkę wyżej niż dotychczas, ale nie za wysoko.
7. Kontroluj swoje postępy i modyfikuj plan
Raz na jakiś czas, na przykład pod koniec miesiąca podsumuj swoje postępy i przeanalizuj swój styl pracy. Sprawdź co udało ci się opanować, a nad czym warto jeszcze popracować. Przeanalizuj czy założony plan był skuteczny: czy nie był zbyt wymagający lub zbyt mało ambitny. Już teraz miej świadomość, że jakieś modyfikacje planu napewno trzeba będzie wprowadzić.
Może też się zdarzyć, że pewne zmiany w planie będą konieczne już na początku jego realizacji – nie wahaj się ich dokonać. Jeżeli po tygodniu stwierdzisz, że oglądanie BBC codziennie rano cię przerasta, ogranicz się do dwóch poranków w tygodniu. A jeżeli jeden odcinek Stranger Things to dla ciebie za mało na sobotni wieczór, zrób użytek ze swojej fascynacji i obejrzyj trzy.
Zaplanuj naukę już dzisiaj i zacznij pracę jak najszybciej
Możesz zacząć pierwszego, możesz zacząć w poniedziałek, możesz też od nowego roku. Ale dlaczego nie zacząć już dzisiaj?
Zarówno z planowaniem jak i z nauką możesz wystartować dwolnego dnia i w dowolnym momencie. Jeżeli masz zapał dzisiaj i teraz, wykorzystaj to i przekuj na swój językowy sukces.
Wciąż nie masz pewności jak planować naukę języka? Jestem tu po to, aby ci pomóc.
W planowaniu nauki pomoże ci opracowany przeze mnie planer My Study Plan na cały rok, który w ciągu dwóch minut kupisz i pobierzesz na swój komputer TUTAJ.
Możesz też sprawdzić jak wygląda racjonalne planowanie nauki i wypróbować My Study Plan we wrześniu, korzytając z próbki, którą dla ciebie przygotowałam. Pobierzesz ją zupełnie za darmo TUTAJ.
A jeżeli masz jeszcze jakieś pytania dotyczące tego jak planować naukę lub potrzebujesz mojej pomocy, napisz do mnie.