W internecine natkniecie się na całe mnóstwo materiałów do nauki nazw części ciała… dla dzieci. A co z dorosłymi? Z dorosłymi, którzy chcieliby móc w razie potrzeby powiedzieć, że boli ich gardło albo skręcili nogę w kostce, a nie pamiętają nawet jak jest kolano lub palec.
Oczywiście można takiej pani lub takiemu panu dać listę słówek do wkucia, ale można też spróbować czegoś przyjemniejszego. Jednym z moich ulubionych ćwiczeń na nazwy części ciała jest ćwiczenie, które nazywam „Joe”. Dlaczego? Zaraz się dowiecie.
Ćwiczenie nazw części ciała z dorosłymi
Zaczynam od wydrukowania listy słówek (części ciała) czcionką w rozmiarze 10-13 punktów (poniżej znajdziecie listy słówek na lekcje języka angielskiego, włoskiego, rosyjskiego i polskiego dla obcokrajowców). Słówka pieczołowicie wycinam. Chodzi o jak najmniejsze karteczki. Przygotowuję klej w sztyfcie i … teraz do akcji wkracza na przykład Joe Manganielo albo Scarlet Johansson, albo ktokolwiek inny jest w danej chwili na topie. Jak Joe lub Scarlet uczestniczą w mojej lekcji? W postaci przedstawiającej ich ciało fotki wydrukowanej z przepastnych zasobów Internetu.
Zadanie jest proste: zakleić Joe lub Scarlet wszystko, czego nazwę jesteśmy w stanie odgadnąć. Ile jest przy tym zabawy…. Choć przyznam, że panie bawią się lepiej od panów. Nie wiem sama czy ta Scarlet za mało rozebrana, czy o co innego chodzi 🙂
Jeżeli komuś nie pasuje Joe lub Scarlet, Google Images służy pomocą.
Google Images pomoże wam również w znalezieniu kogoś bardziej ubranego. Tylko po co, skoro prawie nic, z tego co chcemy oznaczyć, nie widać?
To co, pomysł na poćwiczenie nazw części ciała wart wykorzystania? Jeżeli tak, może przyda wam się lista słówek 🙂 Klikajcie, pobierajcie i kopiujcie całość lub wybierzcie co wam potrzebne.